19 lutego 2012

Recenzja Prince of Tennis "Does This Make You Feel Alright?"


PRINCE OF TENNIS Does This Make You Feel Alright?, [2012] Starcastic || Debiutancki album Prince of Tennis okazał się jednym z najważniejszych wydarzeń muzycznych na czeskiej scenie muzycznej zeszłego roku. David Volenc oraz Honza Čechtický, uznani producenci i niegdysiejsi członkowie kultowego w latach 90-tych zespołu Colofactory, przygotowali najpierw epkę a następnie pełnoprawny album „Urbi and Orbi”, udanie nawiązujący do tradycji delikatnej czeskiej elektroniki. Co więcej, nie tylko EP-ka, ale i album udostępnione zostały do pobrania za darmo ze strony Prince of Tennis. Działalność początkowo czysto studyjnego projektu promował ledwie jeden teledysk, sukces jednak „Urbi and Orbi” sprawił, że wydawnictwo to znalazło się na 8. miejscu rankingu najlepszych czeskich płyt roku 2011 opiniotwórczego portalu musicserver.cz oraz nominowane było do muzycznej nagrody Apollo. Nadszedł więc czas na zmiany i rozwinięcie skrzydeł, elementem czego jest niniejszy singiel „Does This Make You Feel Alright?”.

Debiut, o czym mogliście się przekonać w jego recenzji, przyniósł porcję doskonale wyprodukowanej melancholijnej elektroniki, odrobinę niemodnej, niekoniecznie porywającej na parkiety, ale zmiękczającej sercaf wszystkich tęskniących do życia w Pradze w połowie lat 90-tych, obojętnie, czy znają je z rzeczywistości, czy tylko z kultowych filmów. W ramach odniesień bardziej uniwersalnych można natomiast mówić o słyszalnych tam echach popowej odsłony Röyksopp lub Hot Chip.

Podwójny singiel „Does This Make You Feel Alright?” jest pierwszym wydawnictwem Prince of Tennis od tego czasu, czy przynosi zatem coś nowego do ich ukształtowanej już przecież estetyki i wizerunku? Nadal jest to gustowna, melodyjna elektronika, nadal uwodzą tu przetworzone wokale Davida Wolenca, samo „Does This Make You Feel Alright?” wydaje się jednak jednym z najlepszych i najdojrzalszym utworem w repertuarze Prince of Tennis. Utrzymany w wolnym, kroczącym tempie, jest poważniejszy i bardziej niepokojący od jakiejkolwiek innej piosenki duetu, a tytułowe pytanie brzmi znacznie bardziej gorzko, niż można by się spodziewać. Również w warstwie muzycznej słyszalne są pewne zmiany, mamy tu cięższy, imitujący gitarę, elektroniczny riff, w refrenie schowane w tle połamane rytmy oraz piękny wybijany dźwięk syntezatora, w finale zaś porywającą kulminację dźwięków. Całość brzmi więc znacznie nowocześniej, tymczasem drugi znajdujący się na singlu utwór „A Different Drum” brzmi już jak żywcem wyjęty z „Urbi and Orbi”. Jest zatem ciepło, sympatycznie i zdecydowanie weselej, choć nadal melancholijnie a znaną już atmosferę podkreśla rozmarzony wokal.

Singiel tradycyjnie dostępny jest do darmowego pobrania, tym razem jednak nie ze strony internetowej duetu, lecz wytwórni Starcastic, jednego z czołowych wydawnictw skupiających czeską i słowacką alternatywę, często udostępniając ją za darmo, o czym można się przekonać przeglądając interesujący katalog labelu. Powołanie się na barwy określonej wytwórni wiąże się również z rozwojem działalności Prince of Tennis, nakładem Starcastic ukaże się bowiem, po raz pierwszy na fizycznym nośniku, winylowa edycja albumu „Urbi and Orbi” z nową, zmienioną okładką. Pod koniec marca w praskim klubie MeetFactory dojdzie natomiast do koncertowego debiutu Prince of Tennis, po czym duet ruszy w krótkie tournée. Komu jednak nie po drodze Ústí nad Labem, Brno, słowacki Trenčín, Liberec, Praga czy Plzeň, najpewniej będzie miał możliwość usłyszeć Prince of Tennis podczas niezwykle popularnego, również wśród polskiej publiczności, lipcowego festiwalu Colours of Ostrava. Warto skorzystać z okazji i przy okazji uznanych światowych gwiazd zapoznać się z doskonale dobranym line-up’em lokalnych wykonawców. Za naszą południową granicą czeka jeszcze wiele pereł do odkrycia. 7/10 [Wojciech Nowacki]