BRODKA Clashes, [2016] [PIAS] || Machina promocyjna stoj膮ca za "Clashes", dumnie nazwanym nowym albumem Moniki Brodki, ale pierwszym kierowanym r贸wnie偶 za granic臋, jest szczerze imponuj膮ca. Wzmianki w zachodnich angloj臋zycznych mediach, w internetowych magazynach, blogach, serwisach, porozrzucane po spo艂eczno艣ciowych sieciach przyjemnie 艂echcz膮 oczy, zw艂aszcza w po艂膮czeniu ze stron膮 wizualn膮 i 艣wietnie dopracowanym aktualnym wizerunkiem Brodki. Wyj艣cie poza granice kraju w 艣wietle jej dotychczasowej kariery wydaje si臋 by膰 ca艂kowicie naturalnym krokiem, kt贸remu wypada tylko przyklasn膮膰. Brodka na uwag臋 zas艂uguje, ma te偶 wielki potencja艂 by rzeczon膮 uwag臋 przyci膮ga膰. Jednak nie albumem "Clashes".
Optyk臋 mam podw贸jn膮, z jednej strony, jako Polak kibicuj臋 utalentowanej krajance, z drugiej za艣, jako mieszkaniec Czech obserwuj臋 jej nag艂e pojawienie si臋 jako debiutantki z egzotycznej Polski we wszystkich niemal mediach. "Clashes" pojawi艂o si臋 na listach najbardziej oczekiwanych premier w muzycznych periodykach, pop艂yn臋艂y zapowiedzi, recenzje, wywiady. Tu akurat zrobi艂o si臋 na moment niebezpiecznie, bo rozmowa przeprowadzona dla magazynu Full Moon ukaza艂a si臋 pod tytu艂em "Poprv茅 jsem sly拧ela hudbu v kostele", co tylko umacnia ko艣cio艂owo-katolicki wizerunek Polak贸w, ale nic to, wa偶ne, 偶e Brodka pojawi si臋 na kuratorskiej scenie Full Moonu na festiwalu Colours Of Ostrava i 偶e zd膮偶y艂a ju偶 wyst膮pi膰 na praskim darmowym festiwalu United Islands. Co pomog艂o zreszt膮 odpowiedzie膰 na par臋 pyta艅, kt贸re "Clashes" zasia艂o odno艣nie swego potencja艂u i odbioru.
P艂yta po prostu prezentuje si臋 znacznie lepiej jako idea na papierze ni偶 w rzeczywisto艣ci. Stella Mozgawa z Warpaint na perkusji w dw贸ch utworach, podzi臋kowania dla Devendry Banharta w ksi膮偶eczce, zas艂u偶one, bo to za jego spraw膮 Brodka trafi艂a na producenta znanego ze wsp贸艂pracy z Joann膮 Newsom. Tylko nie jest to album, kt贸ry m贸g艂by s艂u偶y膰 jako 艣wiatowy debiut. "Clashes" jest p艂yt膮, na kt贸r膮 mog艂aby sobie pozwoli膰 artystka o uznanej renomie, po szeregu sukces贸w, chc膮ca uciec w stron臋 eksperymentowania z nastrojem, wysmakowanej produkcji, 艣wiadomego odwrotu od popu i przebojowych melodii. "P贸藕na" Bj枚rk, "p贸藕na" Kate Bush, dzisiejsza Bat For Lashes, czy nawet sama Brodka, ale wy艂膮cznie z perspektywy krajowej. Dla 艣wiata jest bowiem tylko egzotyczn膮 debiutantk膮 z materia艂em, kt贸ry w najlepszym razie wpisa膰 si臋 mo偶e w trend flirtuj膮cych ostatnio z ciemniejsz膮 stron膮 wokalistek, od Julii Holter przez Mariss臋 Nadler po Juliann臋 Barwick. Zacne to grono, "Clashes" nawet ca艂kiem nie藕le si臋 w ow膮 nisz臋 wpisuje, ale je艣li istnia艂 plan zawojowania przez Brodk臋 zagranicznych list przeboj贸w, to powi贸d艂by si臋 tylko z angloj臋zycznym ekwiwalentem nadal przecie偶 zjawiskowej i fajerwerkowo przebojowej "Grandy".
Rzeczywisto艣膰 tymczasem pokazuje raczej, 偶e 偶aden plan podboju nie istnia艂 a Brodka po prostu nagra艂a tak膮 p艂yt臋 na jak膮 mia艂a ochot臋, kt贸ra w wyniku splotu szcz臋艣liwych okoliczno艣ci sta艂a si臋 jej 艣wiatowym debiutem. Przyjmuj臋 do wiadomo艣ci, 偶e mog臋 si臋 myli膰, recenzje s膮 na og贸艂 pozytywne, szkoda jednak dawnej zadziorno艣ci, prawdziwie oryginalnego brzmienia, kt贸re naprawd臋 udanie 艂膮czy艂o tak banalne przeciwwagi jak g贸ralski folk i popow膮 elektronik臋, najbardziej jednak szkoda melodii, przeboj贸w, kompozycji. "Clashes" brzmi imponuj膮co wr臋cz jednolicie, kolejne utwory przep艂ywaj膮 niezauwa偶enie jeden w drugi, gdzieniegdzie tylko wznosi si臋 na moment bardziej namacalna linia melodyczna. Zarys refrenu "Horses" pozostaje w pami臋ci tylko dlatego, 偶e utw贸r ten sta艂 si臋 singlem, ku czemu bynajmniej nie by艂o predestynowany.
Rzeczywisto艣膰 tymczasem pokazuje raczej, 偶e 偶aden plan podboju nie istnia艂 a Brodka po prostu nagra艂a tak膮 p艂yt臋 na jak膮 mia艂a ochot臋, kt贸ra w wyniku splotu szcz臋艣liwych okoliczno艣ci sta艂a si臋 jej 艣wiatowym debiutem. Przyjmuj臋 do wiadomo艣ci, 偶e mog臋 si臋 myli膰, recenzje s膮 na og贸艂 pozytywne, szkoda jednak dawnej zadziorno艣ci, prawdziwie oryginalnego brzmienia, kt贸re naprawd臋 udanie 艂膮czy艂o tak banalne przeciwwagi jak g贸ralski folk i popow膮 elektronik臋, najbardziej jednak szkoda melodii, przeboj贸w, kompozycji. "Clashes" brzmi imponuj膮co wr臋cz jednolicie, kolejne utwory przep艂ywaj膮 niezauwa偶enie jeden w drugi, gdzieniegdzie tylko wznosi si臋 na moment bardziej namacalna linia melodyczna. Zarys refrenu "Horses" pozostaje w pami臋ci tylko dlatego, 偶e utw贸r ten sta艂 si臋 singlem, ku czemu bynajmniej nie by艂o predestynowany.
Senne tempa i zal膮偶ki songwritingu ton膮 w zr臋cznych aran偶acjach sprawiaj膮c raczej wra偶enie bardziej kolekcji intryguj膮cych przerywnik贸w wyj臋tych z innych album贸w ni偶 pe艂noprawnych kompozycji. Ciekawiej brzmi przynajmniej "Haiti", ale prawdziwy powiew 艣wie偶o艣ci w dusznej atmosferze "Clashes" przynosi dopiero "Up In The Hill", rytmiczna, przebojowa piosenka, r贸wnie rockowa w zwrotkach, co beztrosko popowa w refrenie, oraz pe艂ne punkowej werwy "My Name Is Youth". Lecz po tym przeb艂ysku prawdziwego i rozczarowuj膮co niespe艂nionego na "Clashes" potencja艂u Brodki album zapada do jeszcze bardziej rozwodnionego fina艂u.
Koncertowe aran偶acje nie odkrywaj膮 niestety 偶adnego ukrytego potencja艂u, ba, w s艂oneczno-festiwalowych warunkach nikn膮 one jeszcze bardziej. Z wyj膮tkiem oczywi艣cie "Up In The Hill" i "My Name Is Youth" oraz... starszych piosenek. Cieszy bardzo, 偶e Brodka nadal je wykonuje i nie postawi艂a na totalny reset w艂asnej tw贸rczo艣ci. "Dancing Shoes" odrobin臋 traci w nowej aran偶acji, "Varsovie" natomiast bardzo zyskuje i obie te przeboje wydaj膮 si臋 naturalnym koncertowym wyborem. Prawdziwe jednak rozkwitaj膮 piosenki z "Grandy", na czele z fenomenalnie zaaran偶owanym utworem tytu艂owym. Powraca zadziorna, drapie偶na wr臋cz, lecz dziewcz臋co zawadiacka Brodka i tak膮 w艂a艣nie chc臋, by by艂a ogl膮dana przez zagraniczn膮 publiczno艣膰. Publiczno艣膰, kt贸ra staje tymczasem w obliczu przeznaczonych dla niej s艂abszych kompozycji angloj臋zycznych, albo polskoj臋zycznych przebojowych petard pe艂nych nieprzek艂adalnych gier s艂ownych. "Clashes" nie jest z艂膮 p艂yt膮, rozczarowanie wynika raczej z dysonansu mi臋dzy tym, co wiemy o Brodce my a tym, co dowiedz膮 si臋 o niej zagraniczni s艂uchacze. Dlatego mym braciom Czechom poleca膰 b臋d臋 raczej "Grand臋" w zestawie z "LAX", czekaj膮c jednak na wi臋cej, Brodka bowiem zas艂u偶enie znalaz艂a si臋 na drodze, na kt贸rej sze艣cioletnie przerwy mi臋dzy albumami ju偶 nie mog膮 mie膰 miejsca. 6/10 [Wojciech Nowacki]
Koncertowe aran偶acje nie odkrywaj膮 niestety 偶adnego ukrytego potencja艂u, ba, w s艂oneczno-festiwalowych warunkach nikn膮 one jeszcze bardziej. Z wyj膮tkiem oczywi艣cie "Up In The Hill" i "My Name Is Youth" oraz... starszych piosenek. Cieszy bardzo, 偶e Brodka nadal je wykonuje i nie postawi艂a na totalny reset w艂asnej tw贸rczo艣ci. "Dancing Shoes" odrobin臋 traci w nowej aran偶acji, "Varsovie" natomiast bardzo zyskuje i obie te przeboje wydaj膮 si臋 naturalnym koncertowym wyborem. Prawdziwe jednak rozkwitaj膮 piosenki z "Grandy", na czele z fenomenalnie zaaran偶owanym utworem tytu艂owym. Powraca zadziorna, drapie偶na wr臋cz, lecz dziewcz臋co zawadiacka Brodka i tak膮 w艂a艣nie chc臋, by by艂a ogl膮dana przez zagraniczn膮 publiczno艣膰. Publiczno艣膰, kt贸ra staje tymczasem w obliczu przeznaczonych dla niej s艂abszych kompozycji angloj臋zycznych, albo polskoj臋zycznych przebojowych petard pe艂nych nieprzek艂adalnych gier s艂ownych. "Clashes" nie jest z艂膮 p艂yt膮, rozczarowanie wynika raczej z dysonansu mi臋dzy tym, co wiemy o Brodce my a tym, co dowiedz膮 si臋 o niej zagraniczni s艂uchacze. Dlatego mym braciom Czechom poleca膰 b臋d臋 raczej "Grand臋" w zestawie z "LAX", czekaj膮c jednak na wi臋cej, Brodka bowiem zas艂u偶enie znalaz艂a si臋 na drodze, na kt贸rej sze艣cioletnie przerwy mi臋dzy albumami ju偶 nie mog膮 mie膰 miejsca. 6/10 [Wojciech Nowacki]