Karel Gott najwyraźniej nie stracił dobrego samopoczucia po klęsce na tegorocznym rozdaniu Czeskich Słowików, kolejne tournée zakończył wielkim koncertem w praskiej arenie O2, przyznając jednocześnie, że Druhé místo pro mě není žádná tragédie, důležité je, že na turné zpívám před plnými halami. Tymczasem z martwych powstawać próbuje kolejny upiór czechosłowackiej muzyki. Iveta Bartošová, jedna z największych gwiazd lat 80-tych, w następnej dekadzie pogrążyła się w artystycznej otchłani, by w ostatnich latach pogrążyć się również w alkoholu. Wiecznie pijana gwiazda czeskich tabloidów nagrała jednak (aż) dwie nowe piosenki, zapowiada wydanie wspominkowego albumu i kolejny już comeback.
Grudzień tradycyjnie już jest miesiącem „wygaszania” muzycznego rynku, początkiem podsumowań roku i sezonem wydawniczym głównie kolejnych zestawów the best of. Czas na małą trasę koncertową znalazła jednak Aneta Langerová, jedna z najciekawszych postaci współczesnego czeskiego popu, zwyciężczyni pierwszej edycji czeskiej wersji „Idola”. Dziś już dojrzała poprockowa wokalistka, podczas trasy zaprezentowała nowe piosenki mające znaleźć się na przygotowywanym albumie.
Z kolei najciekawszym reprezentantem czeskiego hiphopu jest grupa WWW. Twórczość bliska dokonaniom amerykańskiego Anticonu, mocno alternatywna, okraszona abstrakcyjno-upiornymi tekstami, daleka jest od typowego rapu, zbliżając się często do artystycznego performance’u. Przed paroma tygodniami ukazało się nowe wideo WWW, ilustrujące żywe wykonanie instrumentalnego utworu „Evropa” przy pomocy najnowszej scenicznej zabawki – laserowej struny. Niesamowite wrażenie.
Grudzień stał jednak pod znakiem nominacji do dwóch nowych i wartościowych, w przeciwieństwie do komercyjnego i archaicznego Słowika, nagród muzycznych. W drugiej edycji nagrody Vinyl w kategorii płyta roku nominowani zostali znani nam Please The Trees za album „A Forest Affair”, morawskie Květy za „Bílé včely”, debiutanci Zrní za „Soundtrack ke konci světa” oraz również znany w Polsce duet DVA za soundtrack do gry komputerowej „Botanicula”. Za debiutantów roku uznano Kyklos Galaktikos, The Pololániks oraz Planety. Szczególnej uwadze polecam ostatnią z wymienionych grup, ich album „Peklo, peklo, ráj” udanie bowiem wskrzesza hipnotyczną stylistykę gitarowego shoegaze’u i dostępny jest do darmowego pobrania. Muzycznym wydarzeniem minionego roku uznano festiwal muzyki eksperymentalnej Babel Prague, działalność wydawniczą undergroundowego labelu Polí5 oraz sukces wspomnianej wyżej „Botaniculi” duetu DVA, wydanej wyłącznie na winylu i w formie elektronicznej, udanie nawiązującej do wcześniejszego soundtracku Tomáša Dvořáka do kultowej gry „Machinarium” tego samego studia.
Równie ciekawie prezentują się nominacje do nagrody Apollo za alternatywny album roku. Przyznaną po raz pierwszy w zeszłym roku otrzymał Martin Hůla za kolejny świetny album „Náměstí míru” swego hiphopowego projektu Bonus, z tej okazji do dziś dostępny również w postaci darmowego downloadu. Tymczasem za rok 2012 nominowani zostali Boris Carloff za „The Escapist”, Lenka Dusilová za rewelacyjną płytę „Baromantika”, Charlie Straight za „Someone With A Slow Heartbeat”, nadal niezwykle płodne Květy za „Bílé včely”, The Prostitutes za „Deaf To The Call”, legendarny Umakart za wspomnianą miesiąc temu płytę “Vlci u dveří” oraz Zrní za „Soundtrack ke konci světa”.
Fanem Jaromíra Nohavicy nie jestem, nie znoszę poezji śpiewanej, regularnie wyjaśniam, że nie, nie słucham Nohavicy skoro interesują mnie Czechy. Wiem jednak, że jest popularny w Polsce, z Czechami bardzo kojarzony, informuję zatem, że artysta ten na swej stronie internetowej udostępnił do pobrania za darmo koncertowe… DVD. „Půlnoční trolejbus” to zapis koncertu złożonego z wykonań pieśni Bułata Okudżawy i Władimira Wysockiego. Dla miłośników zatem ciekawa rzecz.
Z darmowych prezentów od naszych czeskich i słowackich braci warto zainteresować się natomiast poniższymi tytułami wydanymi w końcówce roku. James Harries, owszem, Czechem nie jest, od lat jednak tworzy i mieszka w Pradze a swój najnowszy album „Voice Memos: A Collection Of Songs I Recorded On My Phone” zarejestrował na telefonie w czasie tras koncertowych. Kolejny Anglik, Jonny Fox, rezyduje natomiast w Bratysławie, jako Aches debiutował w tym roku ciekawym elektronicznym albumem „Glass Lip”, który właśnie uzupełnił singlem „Easy Ghost”. Podobno na Słowacji każdy twórca elektroniki chce brzmieć jak Amon Tobin, sprawdzić to można sięgając po kolejny album Dead Janitor „Curiosity Killed The Cat” oraz wyczekiwany debiut Stratasoul „Luvly Isles”.
Bonus to oczywiście najbardziej rozpoznawalne wcielenie Martina Hůli, tymczasem ukazała się „AORTA”, trzecia już epka jego ambientowego projektu aMinor, przystępniejsza od poprzedniej i ostatnia wydana pod tym szyldem. Od roku 2013 ambientową twórczość będzie publikować Bonus pod pseudonimem Karel Mojžíš. Na koniec zaś chciałbym polecić epkę niejakiego J. Pod tą niełatwą do wygooglowania nazwą skrywa się Jakub Jirásek, praski nastolatek, obdarzony zaskakująco głębokim głosem w stylu Becka, który sam wyprodukował „Cold Cold Nights”, udostępnił do pobrania i własnoręcznie przygotował urokliwe limitowane wydanie na płycie kompaktowej. [Wojciech Nowacki]