WCIAS Hejna艂y, [2017] self-released || Korzenie nie s膮 czym艣 do czego trzeba si臋 dokopywa膰, jak膮艣 pierwotn膮, archaiczn膮 podstaw膮, wymagaj膮c膮 ponownego odkrycia, doczyszczenia i wyniesienia na muzealne piedesta艂y. Korzenie s膮 tu stale, oplataj膮 nas czasem ledwie widzialnymi ni膰mi, st膮d te偶 wymagaj膮 okre艣lonej wra偶liwo艣ci pozwalaj膮cej na ich dostrze偶enie. Wra偶liwo艣膰 ta te偶 niekoniecznie musi by膰 darem, mo偶na j膮 te偶 wy膰wiczy膰. Droga do "Hejna艂贸w", od We Call It A Sound jako jednego z wielu optymistycznych indie zespo艂贸w poprzez dzi艣 ewidentnie przej艣ciowe "Tr贸jpole", niezale偶nie od przyczyn tego objawienia pozostaje bezdyskusyjnie imponuj膮c膮.
Nie chodzi nawet o zaskakuj膮co kunsztown膮 produkcj臋, idealne proporcje albumu czy te偶 o sam wygl膮d p艂yty natychmiastowo stawiaj膮cy j膮 po艣r贸d najpi臋kniej wydanych polskich album贸w ostatnich lat. "Hejna艂y" to studium uniwersalizmu, dow贸d na to, 偶e d藕wi臋ki si臋gaj膮ce korzeni, z natury folkowe czy mo偶e raczej folklorystyczne okazuj膮 si臋 by膰 po prostu ponadczasow膮 muzyk膮 niewymagaj膮c膮 偶adnych przymiotnik贸w. Gdzie艣 nad ca艂o艣ci膮 unosi si臋 duch Devendry Banharta z jego ostatnich p艂yt, podobnie pozornie skromnych, bezpretensjonalnie lekkich w kompozycjach, malowniczo enigmatycznych w tekstach. Oczywi艣cie, pomimo zbli偶onych efekt贸w, 藕r贸d艂owy kr膮g geograficzny jest u WCIAS znacznie nam bli偶szy. Zw艂aszcza je艣li sobie u艣wiadomimy, 偶e pe艂noprawnym pejza偶em dzisiejszej wielkopolskiej wsi s膮 p艂askie po horyzont pola, niemieckie samochody i post-geesowskie pawilony.
W tym w艂a艣nie raczej, a nie w samych d藕wi臋kach, tkwi minimalizm p艂yty. W celebracji naszych ma艂ych ojczyzn w ich dzisiejszych kszta艂tach zamiast w poszukiwaniu mrzonek 艣wiatowo艣ci. I paradoksalnie, ten偶e minimalizm skali w艂a艣nie tak silnie nap臋dza uniwersalizm "Hejna艂贸w". Kompozycje natomiast, oczywi艣cie, 偶e wydawa膰 si臋 mog膮 skromne, ale te偶 niczego wi臋cej nie potrzebuj膮, chocia偶 艂atwo wyobrazi膰 sobie mo偶na wype艂nienie ich modn膮 elektronik膮 z producenckiego kr臋gu Bj枚rk. Dla artyst贸w tego formatu nagranie p艂yty opartej niemal w ca艂o艣ci na d臋ciakach by艂oby wykoncypowanym i szeroko og艂aszanym oh-tak-oryginalnym konceptem. Dla WCIAS jest to po prostu naturalny proces, nie dziwi wi臋c jak pi臋knie instrumenty d臋te s膮 tu zaaran偶owane. Tr膮bka i puzon nios膮 ze sob膮 majestat, melancholi臋, poczucie wielkiego brzmienia kapeli, ale te偶 i intymno艣ci. I doskonale w to wpisuje ostatni z trop贸w, kt贸re odnale藕膰 mo偶na na "Hejna艂ach". Kruche repetycje i pewna motoryka przywodz膮 na my艣l dawny post-rock z chicagowskich kr臋g贸w, co ma sens, bo r贸wnie偶 wtedy przez redukcj臋 brzmienia osi膮gano bajeczne przyk艂ady powszechno艣ci muzyki. 9/10 [Wojciech Nowacki]