Zacząć musimy
nietypowo, w styczniu bowiem życie Republiki Czeskiej obracało się niemal
wyłącznie wokół pierwszych w historii tego kraju bezpośrednich wyborów
prezydenckich. Upragnione odejście Václava Klausa niosło wielkie nadzieje, po
części pogrzebane jednak przez ostateczny wynik drugiej tury. Mimo wsparcia
większości mediów, mieszkańców największych miast i czeskich artystów wybory
przegrał obecny minister spraw zagranicznych, chyba jedyny dziś czeski polityk
rozpoznawalny i szanowany na świecie, Karel Schwarzenberg. Na Hrádzie zasiądzie
w marcu Miloš Zeman, znany
głównie z zamiłowania do ładnych dziewcząt, papierosów i alkoholu. Dużych
ilości alkoholu. A podobno gorzej niż za Klausa być nie mogło.
W tym napiętym
politycznym klimacie świat muzyki zdecydowanie wyhamował. Z ciekawszych premier
płytowych wymienić należy „Milions Of” artysty skrywającego się pod pseudonimem
Foolk i, wbrew nazwie, prezentującego alternatywną elektronikę. Szczególnie jednak cieszą informacje z obozu Tomáša Dvořáka. Na ranku pojawiło się już czwarte wznowienie winylowej
edycji jego słynnego soundtracku do gry komputerowej „Machinarium“ studia Amanita
Design. Dvořák skomponuje również muzykę do kolejnej gry z tego studia –
trzeciej już części „Samorostu“. Pod szyldem Floex wydaje zaś klarnetowe
downtempo w stylu Bonobo, z drugiego albumu „Zorya“ (wydanego niemal
dekadę po legendarnym już debiucie) ukazać mają się niedługo aż dwa teledyski,
w przygotowaniu zaś znajduje się EP z nowym materiałem. Wszystkie te wydawnictwa, niektóre za darmo, znajdziecie na Bandcampie Floexa.
Sporo również dzieje się u znanych nam doskonale
Please the Trees. „She Made Love To The Moon“, pierwszy singiel z płyty „A
Forest Affair“, doczekał się stylowego teledysku. Tymczasem ukazały się już dwa kolejne wydawnictwa grupy. Pierwszym jest epka „Please the Trees & Elpida“ nagrana wspólnie z dwudziestoosobowym chórem... emerytek. Projekt ten
został zrealizowany w ramach szerokiej kampanii miającej zmienić wizerunek
starszych ludzi w Republice Czeskiej, usłyszeć na nim możemy nowe wersje dwóch znanych
już utworów Please the Trees oraz dwie premierowe kompozycje, unikatowe o tyle,
iż śpiewane po czesku.
Na pierwszy dzień lutego natomiast zapowiedziano
wydanie ściśle limitowanej płyty „A Live Affair“ bedącej rejestracją koncertowego
chrztu ostatniego albumu.
W styczniu wreszcie powoli zaczęły ukazywać się
pierwsze podsumowania roku 2012. Serwis musicserver.cz zdążył zreasumować rok w
muzyce popowej. Wśród najważniejszych debiutów znaleźli się m.in. Gotye, Lana
del Rey i... One Direction. Ciekawe prezentuje się podsumowanie popowych
teledysków, za najbardziej szalony redaktorzy uznali „Gangam Style“, za
najbardziej stylowy „Bad Girls“ M.I.A, za najbardziej „stripowany“ zaś „Genesis“
Grimes. Płyta „Visions“ tej ostatniej artystki, obok m.in. „Vows“ Kimbry,
znalazła się na liście płyt niesłusznie zapomnianych. Wśród piosenek, które
powinny być przebojami, ale stało się inaczej, wymieniono choćby „Power &
Control“ Mariny & The Diamonds czy „Your Body“ Christiny Aguilery. Popową
płytą roku 2012 została „Born to Die“ Lany del Rey przed „Halcyon“ Ellie
Goulding i „The Silicon Veil“ norweskiej artystki Susanne Sundfør. Musicie przyznać, że jak na listę popową wygląda to
całkiem nieźle.
Portal Muzikus zaś dla
odmiany swe podsumowanie zaczął od kategorii związnej z rubryką Punk&Core.
Tutaj zwyciężył album „A Flash Flood of Colour“ Enter Shikari oraz teledysk „State
of Grace“ Hot Water Music. Wśród refleksji na temat zeszłorocznych odkryć i
debiutów niespodzianka w postaci polskiego akcentu – debiutu „UL/KR“.
Tradycyjnie na koniec
styczniowa muzyka do darmowego pobrania. Pierwszym tytułem w nowym roku
netlabelu Exitab jest elektroniczo-postrockowy „Made of Numbers“ Subject Lost, polski
Mad-Hop proponuje zaś „Netvor“, najnowszą epkę Karaoke Tundry, słowackiego DJ-a
o ukraińskich korzeniach. [Wojciech Nowacki]