JELLY BELLY How Old Were You In The 90’s? EP, [2013] Starcastic || Pamiętacie lata 90-te? Z pewną trwogą odkrywam, że w czasach gdy czytałem komiksy TM-Semic, kupowałem kasety na straganach za 30.000 zł, tudzież w białej albie przyjmowałem święte sakramenta, spora część z Was była jeszcze płaczliwymi infantami. Trudno pogodzić się z myślą, że dorosłymi dziś ludźmi są osoby rodzące się w czasach, gdy ja, wraz z pojawieniem się ułamków zdałem sobie sprawę z tego, że nie, w życiu nie ogarnę matematyki.
Rzecz w tym, że każde pokolenie ma swoją dekadę sentymentu. Dla plus minus trzydziestolatków są to właśnie lata 90-te. Jelly Belly określają się często mianem zespołu, który nie dostrzegł ich końca. Wyraz swej nostalgii dali tytułem najnowszej epki, ale spokojnie, nie znajdziemy tu nawiązań do eurodance’u, new metalu i boysbandów. „How Old Were You In The 90’s?” jest bowiem zbiorem remiksów utworów z poprzedniego wydawnictwa grupy – świetnej epki „Über Alles”.
W wywiadzie dla internetowego wydania czeskiego czasopisma muzycznego Fullmoon, basista Mišo Hudák wyjaśnił, że format epki daje zespołowi większe możliwości zabawy z procesem nagrywania i przeróżnymi konceptami niewymagającymi sztucznego dopompowania do formatu albumowego. I szczerze mówiąc, po wspomnianym „Über Alles” i genialnym „Deaf Till 30” nawet specjalnie nie oczekuję po słowackich shoegazerach nagrania pełnowymiarowego albumu.
O dźwiękach kreowanych przez Jelly Belly miałem już parokrotnie okazję pisać. W tym miejscu przypomnę tylko, że to koszyckie trio tworzy najlepszą gitarową muzykę jaką słyszałem w ostatnich latach. „How Old Were You In The 90’s?” zaś dodatkowo uwypukla rolę elektroniki w noise’owych pejzażach Jelly Belly. I wspomnianą nostalgię za latami 90-tymi. Już bowiem „Trainspotting”, czyli przepracowany „Dublin” z „Über Alles”, nie tylko tytułem odsyła do kultowego filmu tamtej dekady, ale mocno klubowym, rave’owym wręcz i niepokojąco-narkotycznym klimatem. Po niemal 9 minutach transowego zapomnienia, krótki „Walk With Me”, nie tak bardzo znowu odbiegający od oryginalnego „Tobruk”, przywodzi na myśl raczej triphop spod znaku Massive Attack i Tricky’ego.
W tej wspomnieniowej żonglerce stylistyk, „π” (zremisowane „Vegas”) odsyła bardziej do wczesnego Amona Tobina, a „Guanine, Adenine, Thymine, Cytosine” (zremiksowany „Berlin”) zaś do IDM—owej elektroniki spod znaku wytwórni Warp. To już z pewnością moja nadinterpretacja, ale w ciągu tych kilkunastu minut muzyki, fascynacje elektroniką lat 90-tych wydają się być ułożone chronologicznie! Tak czy inaczej, warto dać się porwać i traktować „How Old Were You In The 90’s?” jako autonomiczne wydawnictwo, które na dzień dzisiejszy sprawia mi nawet minimalnie większą przyjemność niż oryginalne „Über Alles”. 7.5/10 [Wojciech Nowacki]
P.S.: Marzeniem chłopaków z Jelly Belly jest posiadanie tłumów wiernych fanek, krzyczących, rwiących sobie włosy i mdlejących na ich widok. Szczególnie zatem polskie dziewczęta proszone są o pobieranie dzieł Jelly Belly.