BLACKFIELD Welcome To My DNA, [2011] Kscope || Dzięki takim albumom nie przestaję pisać o muzyce. Podobnie jak na dwóch poprzednich krążkach, na „Welcome To My DNA” wciąż usłyszymy krótkie, proste i pełne nostalgii melodie, skomponowane w niebanalny sposób. Utwory prowadzone są przez gitarę albo fortepian, z syntezatorami jako dodatek. Muzyka została wzbogacona o sekcje orkiestry nadające utworom ulotności i „niebiańskości”.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Blackfield. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Blackfield. Pokaż wszystkie posty
3 maja 2011
BLACKFIELD Welcome To My DNA, [2011] Kscope || Dzięki takim albumom nie przestaję pisać o muzyce. Podobnie jak na dwóch poprzednich krążkach, na „Welcome To My DNA” wciąż usłyszymy krótkie, proste i pełne nostalgii melodie, skomponowane w niebanalny sposób. Utwory prowadzone są przez gitarę albo fortepian, z syntezatorami jako dodatek. Muzyka została wzbogacona o sekcje orkiestry nadające utworom ulotności i „niebiańskości”.
Subskrybuj:
Posty (Atom)